NSFW 18+
Trigger warning: samobójstwo. W VII kręgu Piekła, zgodnie z Boską Komedią, znajduje się miejsce poświęcone samobójcom. Jego przedstawienie, zgodnie z dziełem Dantego, jest dość brutalne i nieprzyjemne. Stanowi to w najbliższych kilku odcinkach przyczynę do dyskusji o samym czynie i przepracowaniu traumy oraz zaprezentowania statystyk popartych badaniami naukowymi. Dołożono starań, by potraktowanie tematu nie było powierzchowne i krzywdzące. Jeśli czujesz, że może to pogorszyć Twoje samopoczucie, możesz przemyśleć odpuszczenie tych kilku odcinków lub wrócenie do nich później.◀ Poprzedni odcinek z serii Następny odcinek z serii ▶
Dante - Boska Komedia, Pieśń XIVIdąc, przyszliśmy potem do granicy,
Co dzieli drugi zakres od trzeciego
I kędy dano było mi oglądać
Sprawiedliwości Boskiej straszne sprawy.
Chcąc jasno nowe wyobrazić rzeczy,
Powiadam, żeśmy stanęli na stepie,
Co z łona wszelką roślinność odpycha.
Ów las boleści wieńcem go otacza,
Jak znowu las ten wieńczy smętna rzeka.
Szliśmy powolnie, trzymając się brzegu,
A całą przestrzeń zalegały piaski
Głębokie, suche, właśnie takie same
Jak te, co Katon deptał swemi stopy.
O Zemsto Boska! Jakżeś być powinna
Straszną każdemu, który czytać będzie
To, co mym oczom objawionem było!
Widziałem wielkie tłumy duchów nagich,
Wszystkie płaczące, niezmiernie żałośnie,
A każdy, zda się, inny wyrok znosił.
Ci na wznak leżą, ci skurczeni siedzą,
A inni za się bez ustanku chodzą.
Większe są tłumy błądzących do koła,
Mniejsze leżących w męczarniach na ziemi,
Za to ich język sroższe męki głosi.
Na step piasczysty spadały powolnie
Szerokie płaty ognistego deszczu,
Jako wśród ciszy śnieg na Alpach pada.
Jak Alexander w skwarnej Indji krajach
Widział na wojsko spadające ognie,
Które na ziemi jeszcze się paliły,
I kazał półkom deptać po tej ziemi,
Bacząc, że łatwiej zagasić płomienie.
Póki się z nowym nie zetkną żywiołem;
Tak i tu z wyżyn schodził ogień wieczny.
Jak od krzemienia żagiew się zapala,
I potępieńców podwajał cierpienia.
Ręce nieszczęsnych, niby w tańcu szybkim,
Bez odpoczynku po stronach latały,
Wciąż odpychając ukąszenia ognia.
(...)
Idź, teraz za mną, a bacznie uważaj,
Abyś nie stąpił na spalone piaski.
Pilnuj się zawsze krańców tego lasu.“
Idąc w milczeniu przyszliśmy do miejsca,
Gdzie z lasu mała wytryskała rzeczka,
Której czerwoność dotąd mnie przeraża.
Jak strumień, który z Bulicanie bieży,
Gdzie wodą jego dzielą się grzesznice;
Tak owa rzeczka płynęła przez piaski.
Dno jej i brzegi, i kraje tych brzegów
Były z kamienia, więc mi się zdawało,
Że tędy właśnie iść nam należało.
(...)
„Jest pośród morza, Mędrzec się odzywa,
Kraj wyludniony, który zwie się Kretą.
A miał on króla, za czasów którego
Jeszcze świat cały był w stanie czystości.
I jest tam góra, która zwie się Idą,
Niegdyś ozdobna i w gaje i w wody,
Dziś spustoszała, jak wszelka rzecz stara.
Miejsce to niegdyś za kolebkę pewną,
Wybrała Rhea dla swojego syna,
I żeby łacniej ukrywać płacz jego,
Kazała w koło wielki hałas czynić. —
We wnętrzu góry jest starzec olbrzymi,
Ku Damiecie zwrócony plecami,
A na Rzym patrzy jak na swe zwierciadło,
Głowę ulaną ma z przedniego złota,
Z czystego srebra piersi i ramiona
A dalej z miedzi aż do nóg rozdwoju,
Ztąd zaś do dołu z dobrego żelaza;
Lecz prawą stopę ma z palonej gliny,
I na tej właśnie więcej się opiera.
Każda część jego, prócz tej która złota,
Przez popękane szczeliny łzy sączy,
Które złączone na wskroś wiercą grotę,
Potem po skałach spadając w te doły,
Tworzą Acheron i Styx, i Flegeton!
W końcu, tem wązkiem zbiegając korytem,
Tam upadają, zkąd już niemasz znijścia
I tworzą Kocyt. Jakiem jest to bagno?
Sam to obaczysz, więc nie mam co mówić.“
(...)
Przydatne artykuły na Wiki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz